Umiejscowienie serwera radiowego

[BartoLL]

Cześć!
Zastanawia mnie pewna kwestia.. Czy jeżeli serwer radiowy działa na terenie innego kraju to obowiązuje go licencja właśnie danego kraju? Czyli np. mam serwer postawiony na terenie Holandii to muszę zakupić tylko licencje, która tam jest czy też muszę opłacać również ZAiKS'y i inne duperele?

Pozdrawiam!

[alekss]

Nie ważne gdzie masz serwer możesz nawet mieć w stanach jeśli radio działa funkcjonuje na terenie RP i odtwarzasz muzykę publicznie w pl to musisz opłacać zaiksy i te sprawy:)

[Karol]

Nadawca radiowy jest zobowiązany posiadać odpowiednie licencje zezwalające na nadawanie utworów, a więc właściwe dotyczy go prawo kraju, w którym jest zarejestrowana działalność nadawcy (redakcji), bądź przy braku rejestracji tam, gdzie prowadzi on tę działalność.

Warto też pamiętać, że większość tych organizacji jest powiązania umowami o współpracy narodowej i najczęściej opłacając tantiemy w jednym kraju, w drugim już nie musisz, ale to zależy od konkretnego przypadku.

[BartoLL]

No właśnie serwer miałby stać na terenie Holandii. Czyli musiałbym zakupić licencje obowiązujące tylko w Holandii ?
Chciałbym dodać,że w radio miałby lecieć polski czy też zagraniczny rap, ale chyba gatunek muzyki nie ma tutaj znaczenia.

[Karol]

A w jakim języku chcesz nadawać? Dla kogo? Dla Polaków?

[BartoLL]

Tak, dla polaków. Ogólnie zapowiada się to na dosyć duży projekt,ponieważ budujemy własne studio nagrań oraz będzie miejsce do audycji radiowych, będą prowadzone wywiady z artystami, relacje z imprez itp.
Niestety na ten moment nie ma funduszy na opłacenie wszystkich licencji w Polsce.
Z tego co liczyłem jest to ok. 2000zł miesięcznie przy 500 slotach na serwerze, chyba,że się mylę.

[Karol]

No to wtedy obowiązują Cię licencje Polskie. W kwestii normalnych stacji radiowych prawo to dokładnie precyzuje. Nadajesz dla Polaków - płacisz w Polsce. Jednak stacji internetowych bezpośrednio ustawa o prawie autorskim nie ujmuje w tej kwestii, dlatego niektórzy kupują licencje za granicą. Odbywa się to tak, że 'oficjalnym właścicielem' jest np. kolega z Niemiec / innego kraju i załatwia licencje na siebie.

Ale w takim wypadku wszystko zależy od interpretacji przepisów.